Dziś, jak co miesiąc, przychodzę do Was z recenzją pudełka beGlossy, tym razem stworzonego we współpracy ze znaną blogerką modową Maffashion. Pudełko Kasi Tusk niezbyt przypadło mi do gustu, czy Maffashion trafiła w nie? Zapraszam :)
Czyli:
1. Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami BANDI, miniatura 30ml, cena pełnowymiarowego produktu 69zł/50ml, więc wartość miniaturki ok. 41zł
Lubię kremy z kwasami, ale kremy w pudełkach występują zdecydowanie za często i mam ich już zdecydowanie za dużo.
2. Balsam ujędrniający do ciała LoveMeGreen, miniatura 30ml, cena pełnowymiarowego produktu 79zł/200ml, więc wartość miniaturki ok. 12zł
Nie stosuję takich specyfików więc pewnie pójdzie w świat.
3. Krem przeciwzmarszczkowy pod oczy i do okolic ust Terproline Contour Eyes&Lips Synchroline,
miniatura 5ml, cena pełnowymiarowego produktu 59zł/10ml, więc wartość miniaturki ok. 49zł
miniatura 5ml, cena pełnowymiarowego produktu 59zł/10ml, więc wartość miniaturki ok. 49zł
No i kolejny krem pod oczy, dla takich kremów mam już całe pudełko zarezerwowane :)
4. Pędzel do makijażu oczu Beautiful Flat Stiff Brush Teez Trend Cosmetics, pełnowymiarowy (a jak że inaczej :)), cena pełnowymiarowego produktu 80zł/szt
Nie znam tej firmy i uważam, że fajnie że znalazł się taki produkt w pudełku, pędzle mogły by się pojawiać częściej.
5. Serum do paznokci Regenerum, produkt pełnowymiarowy, cena pełnowymiarowego produktu 17zł/5ml
Serum do paznokci to produkt, który większość z nas na pewno zużyje :) Miałam już ten produkt i bardzo go lubię. W tym miesiącu różne wersje pudełka różniły się jedynie produktem Regenerum (w innych wersjach pudełka jest serum do rąk lub serum do rzęs)
+
dwie próbki perfum
Podsumowując, pudełko jest mocno średnie. Wątpię by Maffashion w ogóle przyłożyła ku temu ręce, gdyż chociażby pędzel był już w edycji czerwcowej w UK :) Mnie najbardziej ucieszył pędzel i... może serum, reszta mnie jakoś nie zainteresowała. Reklama po raz kolejny przerosła zawartość, i mam nadzieję że kolejne edycje będą lepsze. Grudzień to ostatni miesiąc mojego zamawiania Glossy i mam nadzieję, że grudniowe pudełko będzie warte zachodu.
Wartość pudełka ok. 199zł
A Wy, co myślicie o edycji listopadowej?
a Maffashion nie nazywa się przypadkiem Julia Kuczyńka? Wydaje mi się, że pomyliłaś osoby :)
OdpowiedzUsuńTak, Maffashion to Julia. Ale autorka pisze o jednym z wcześniejszych pudełek, które sygnowane było nazwiskiem Kasi Tusk i również było mocno średnie :)
UsuńNo już nie muszę wyjaśniać :) Jeśli się nie mylę, to w zeszłym listopadzie było pudełko od Kasi Tusk... w sumie było nawet gorsze od tego :)
UsuńDla mnie też bardzo średnie
OdpowiedzUsuńNo liczyłam na więcej :(
UsuńNie warte zachodu to pudełko. Zastanawiałam się nad zamówieniem, bo spodziewałam się, że może naprawdę Maffashion składała to pudełko. Niestety po zawartości widać, że to słaby chwyt reklamowy. Oprócz pędzla nie ucieszyłabym się z niczego...
OdpowiedzUsuńJa zamykam w przyszłym miesiącu i daję sobie spokój na dłuższy czas :)
UsuńWidzę, że zarówno tu jak i u konkurencji biedota w tych pudełkach :( Dobrze, że w ostatniej chwili zrezygnowałam. Przemyślałam, że 190 zł za 10 pełnowartosciowych produktów to raczej szału nie będzie - 19 zł na sztukę, nie oszukujmy się, perełek za to nie kupisz ;)
OdpowiedzUsuńDowiem się w czwartek co tam u konkurencji, może nie będzie tak źle :)
UsuńCieszę się, że jednak go nie zamówiłam, a też troszeczkę sugerowałam się, że skoro Julia to na pewno będzie fajne. Kamień z serca, byłabym zła na siebie jak nie wiem co! ShinyBox zapowiada się o niebo lepiej, ku mojej radości :-)
OdpowiedzUsuńOby:) Ja ogólnie wątpię by Julia dobierała produkty
UsuńU mnie zamiast serum do paznokci jest serum do rzęs. Szkoda, że nie było nic z kolorówki
OdpowiedzUsuńZ jednej strony dobrze, bo jak to zwykle komuś odcień nie pasuje, a ktoś dostał gorszy produkt
UsuńCzuję się mocno zawiedziona, regenerum kompletnie nie moja bajka. Jedyne co mi pasuje to Yasumi i pędzel może jeszcze krem z Bandi wykorzystam, spodziewałam się lepszej niespodzianki :/
OdpowiedzUsuńMi właśnie Yasumi nie pasuje, bynajmniej z tego powodu, że dostajemy kolejny krem pod oczy pod rząd
UsuńPudełko bardzo słabe... Chyba zrezygnuje z beglossy. Jestem strasznie zwiedziona. Pędzel przyszedł z pogiętym włosiem i made in china w dodatku, więc skąd cena 80zł???
OdpowiedzUsuńChyba teraz zainwestuje w shiny,bo glossy bardzo mnie rozczarował.
Shiny też czasem miewa wtopy, ale w sumie rzadziej im się to zdarza :)
UsuńA widziałyście JOYBOX?
OdpowiedzUsuńWidziałam, ciekawa propozycja, ale na razie sobie odpuszczę :)
UsuńKurcze, a ja się zastanawiałam, co to za biały kwadrat, a to ten krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńU mnie wrzucony bez tego opakowania - luzem. I MEGA lekki, jakby go w środku nie było - zobaczymy :)
A masz z Yasumi ten krem czy z Synchroline? Koniecznie sprawdź pod świtało czy coś tam jest, bo na fejsie dziewczyny pisały, że do kogoś przyszedł pusty
UsuńKrem Bandi jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuń