Witajcie,
Dziś opowiem Wam o zestawie do domowego zabiegu mezoterapii Dermofuture Precision, który miałam okazję przetestować dzięki Michałowi z Twoje Źródło Urody. Czy to boli? Czy warto się bać? Rozwiewam wątpliwości :)
-Intensywna kuracja do twarzy z nanopeptydami i komórkami macierzystymi 20ml
-Żel łagodzący Aqua 15ml
-Płyn micellarny de demakijażu 150ml
-Urządzenie MEZOROLLER
Dziś przedstawię Wam relację tylko mezorollera, serum i żelu łagodzącego. Skład poszczególnych kosmetyków zobaczyć możecie poniżej.
Recenzję płynu micelarnego przedstawię Wam później w postaci porównania kilku płynów :)
Jak to działa? Igiełki tworzą kanaliki poprzez mikro-nakłucia skóry, które wspomagają wprowadzenie preparatu wgłąb skóry.
Jak wyglądają poszczególne kroki? Zabieg, oczywiście, zaczynamy od dokładnego oczyszczenia skóry.
Następnie kolistymi ruchami rozprowadzamy serum. Serum z zestawu jest bardzo wodniste i łatwo się rozprowadza na skórze.
Kolejnym krokiem jest przeprowadzenie samego zabiegu, czyli rolowanie. Skórę należy rolować pionowo, poziomo i po przekątnej w różnych kierunkach po 10 razy. Przed i po każdym zabiegu zaleca się dezynfikacja rollera.
Ostatnim nieobowiązkowym etapem jest wsmarowanie żelu łagodzącego. Polecam to robić po kilku pierwszych zabiegach wrażliwcom takim jak ja. Żel bardzo ładnie goi powstałe podczas zabiegu zaczerwienienia. Po kilku tygodniach moja skóra jest jednak na tyle przyzwyczajona, że nie muszę już tego robić.
Od razu chciałabym nadmienić, że nie bałam się igieł. Ogólnie nie boje się krwi i nakłuć, przez jakiś czas musiałam sobie sama robić zastrzyki i to nie idzie się porównać z tak delikatnym nakłuciami. Ja przeprowadzam zabieg Dermofuture Precision raz w tygodniu i efekty są na prawdę widoczne. Cerę mam bardziej napiętą, a drobne zmarszczki zrobiły się płytsze. Polecam robienie tego zabiegu na noc, gdyż, mimo że nakłucia są na prawdę delikatne, skóra jest jednak zaczerwieniona. Najbardziej zaczerwienioną skórę po zabiegu mam na szyi, jednak po nocy nie ma już po tym żadnych śladów. Mimo moich obaw co do zabiegu na skórze naczynkowej, przekonałam się że nie wpłynął on negatywnie na stan moich naczynek. Warto jednak pamiętać o omijaniu ewentualnych pryszczy lub zapaleń by nie roznosić je po całej twarzy. Zabieg u mnie trwa średnio od 25 do 30 minut. Igiełki są na tyle krótkie, że nie uszkadzają naczyń krwionośnych, więc można się nie bać widoku krwi :)
Cena: sam mezoroller kosztuje ok 70zł, zestaw, natomiast, ok. 135zł (dostępne w aptekach i sklepach internetowych)
Co myślicie o takich zabiegach? :)
Mam rolkę i używam namiętnie. Dla mnie te nakłucia są dość przyjemne i nie miałam obaw by rozpocząć serię zabiegów u siebie. Zestawu ,który prezentujesz nigdy wcześniej nie widziałam. Ten żel to naprawdę dobre rozwiązanie dla wrażliwszych twarzyczek.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie da się później samego żelu kupić
UsuńTeż mam i jestem zadowolona z efektów :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest świetna :)
UsuńDopiero zaczynam testować ten zestaw, ale mam nadzieję, że również będę zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością :)
Usuńnie boję się igieł, lubię nowości i chętnie wypróbowałabym ten zabieg
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMam ochotę na takie coś :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńZ miłą chęcią wypróbowanym ten zestaw, ale najpierw muszę poprawić stan mojej skóry :).
OdpowiedzUsuńNo niestety jak są zapalenia to lepiej odczekać
UsuńMyślę, że warto się skusić.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńWarto się odważyć, to wcale nie boli :)
OdpowiedzUsuńTeż mam i jestem zadowolona z efektów
OdpowiedzUsuń