Witajcie,
Jak już Wam opowiadałam wcześniej, serię Remington PROTect poznałam na konferencji MeetBeauty i prezentacja nie wywarła na mnie pozytywnego wrażenia. Czy po testowaniu lokówki zmieniłam zdanie? Zapraszam :)
Główną moją pretensją do firmy była chaotyczność całej prezentacji linii PROTect i brak możliwości uzyskania odpowiedzi na pytania, które ręcz roiły się w mojej głowie. Natomiast na kontakt mailowy nie mogę narzekać i w końcu doczekałam się informacji, które mnie interesowały, więc zwracam honor. Ogólnie rzecz biorąc, przedstawiciele Remington zrobili bardzo dużo by załagodzić negatywne wrażenia po konferencji, byli otwarci na propozycje i krytykę. Ale przejdźmy do rzeczy.
Cóż to takiego jest ten PROTect? Otóż lokówka pokryta jest powłoką Advanced Ceramic, wzbogaconą o mieszankę luksusowych mikroodżywek, między innymi
Keratyną, Olejkiem Arganowego i Olejkiem z Orzeszków Makadamia, które uwalniają się w trakcie nagrzewania. Dzięki temu włosy mniej się plączą, a w trakcie modelowania dodatkowo pielęgnujemy włosy. W dodatku sprzęt został wyposażony w funkcję HydraCare, przy włączeniu którego na włosy przed modelowaniem rozpylana jest chłodna mgiełka wodna, co pozwala na modelowanie w niższej temperaturze (zalecaną temperatura wg. producenta to 170 stopni Celsjusza), co, wg. badań, prowadzonych przez firmę, niszczy włosy o 62% mniej.
Para wydostaje się z otworku na zdjęciu poniżej.
Jakie są moje wrażenia? Pozytywne. Nie kręcę co prawda loków codziennie, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat zniszczenia moich włosów - tu nie zauważyłam różnicy. Ale lokówka jako sprzęt do modelowania zasługuje na pochwałę. Loki wykonane za jej pomocą wychodzą naprawdę ładne (dzięki optymalnej średnicy 2,5cm)i za pierwszym razem, i utrzymują się długo, choć wiadomo, lakier jest potrzebny.
Jakie są kolejne plusy?
Po pierwsze, jest lekka. Nie cierpię ciężkich urządzeń do stylizacji, wolę poćwiczyć na siłowni.
Po drugie, regulacja temperatur. Dla mnie ten punkt jest bardzo ważny, ponieważ jako posiadaczka cienkich włosów łatwo je mogę zniszczyć zbyt wysoką temperaturą.
Po trzecie, umiejscowienie przycisków. Przycisk włączania i regulacji temperatury znajduje się po lewej stronie, dzięki czemu nie zahaczam o nie w trakcie, natomiast przycisk HydraCare umiejscowiono akurat pod kciukiem, gdy się go wciśnie to ładnie się świeci :D
Po czwarte, kabel obrotowy. Brakuje go w wielu urządzeniach, a niezwykle upraszcza stylizacje.
Po piąte, pokrowiec. Niby takie proste, ale nie każdy producent dodaje odporne na ciepło etui, które mi, osobiście, bardzo się przydaje.
Po szóste, szybko się nagrzewa. Czynnik ten nie jest dla mnie priorytetowym, gdyż wstając o 5 rano do pracy zwyczajnie nie chce mi się stylizować włosów (leń ze mnie), ale mimo to doceniam wygodę.
Po siódme, jest ładna. Po prostu ładna rzecz, którą przyjemnie trzyma się w ręku, czyż to nie jest miłe?
Z lokówki jestem zadowolona, spełnia swoją rolę, ładnie się prezentuje i pozwala osobie nie posiadającej ani kropelki talentu fryzjerskiego wyczarować całkiem ładne loki. Jest to już kolejny produkt firmy Remington, który z czystym sumieniem mogę polecić, i bardzo się cieszę, że ich produkcja zawsze staje na wysokości zadania.
Więcej na temat sprzętu Remington znaleźć można TU
Cena ok. 200zł
A Wy, lubicie sprzęt marki Remington?
Bardzo ciekawa ta funkcja z para wodna posiadam lokówke z remingtona ale taka grubsza
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM KLIKNIJ
Też miałam kiedyś grubszą lokówkę, ale u mnie się nie sprawdziła
UsuńTeż ją mam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja w prostownicy Remington mam kabel obrotowy.
OdpowiedzUsuńTak, ja również posiadam go w prostownicy, ale moja pierwsza prostownica go nie posiadała i to było bardzo niewygodne :(
UsuńW zeszłym roku zastanawiałam się nad zakupem lokówki, ale w efekcie używam do tego celu prostownicy.
OdpowiedzUsuńTyle razy próbowałam zakręcić włosy prostownicą i ani razu mi się nie udało :) mam dwie lewe ręce widocznie :)
Usuńoo czyli będzie hit :D
OdpowiedzUsuńJuż jest :D
UsuńLubię markę. Mam od nich suszarkę i prostownicę. Na lokówkę też mam ochotę, ale nieco grubszą.
OdpowiedzUsuńJa akurat zastanawiam się jeszcze nad stożkową :)
UsuńMam taką samą lokówkę, jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia 12 marca na spotkaniu blogerek :)
Obserwuję :)