środa, stycznia 3

#Recenzja: Kerabione na dłuższe rzęsy

Nie lubię swych rzęs. Nie odziedziczyłam pięknych rzęs jakie ma mój tata. Rzęsy, niestety, mam swoje. I, co prawda, są one gęste i ciemne, ale za to krótkie i proste. Specyfików na ich porost wypróbowałam sporo - zarówno tych drogich jaki tanich, i powiedzieć mogę, że moje rzęsy rosły tylko przy dopingu w postaci bimatoprostu (oczywiście, są także pewne fajne rozwiązania, które stosowałam przy przedłużonych rzęsach, ale o tym opowiem niebawem). 

Niektóre odżywki podrażniały mi oczy, niektóre - nie, jedne były drogie, inne średnio drogie, aż natknęłam się na odżywkę Kerabione.
KERABIONE Wzmacniające serum do rzęs to precyzyjna i skuteczna kuracja zapewniająca efekt długich, gęstych i zdrowych rzęs. Serum skutecznie wzmacnia i odżywia rzęsy i brwi, ma działanie zagęszczające, pogrubiające i przedłużające, a zawarty w nim kompleks składników aktywnych (Bimatoprost + Peptydy + Panthenol) korzystnie wpływa na wzrost i ogólną kondycję rzęs.
Dzięki działaniu wzmacniającego serum do rzęs Kerabione, rzęsy stają się bardziej odporne na wypadanie, a nowe, których wzrost stymuluje preparat, są wyraźnie zagęszczone, wydłużone i mocniejsze. Produkt przebadany pod nadzorem dermatologów i okulistów. Serum o działaniu przedłużającym i pogrubiającym rzęsy jest bardzo skuteczny i bezpieczny dla osób o wrażliwej skórze wokół oczu oraz noszących szkła kontaktowe.
Skład: Aqua, glycerin, disodium phosphate, panthenol, biosaccharide gum-1, bimatoprost, biotinoyl tipeptide-1, hydrolyzed cucuribita pepo seecake, prpylene glycol, euphrasia officinalis extract, xanthan gum, imidazolidinyl urea, citric acid, disodium EDTA, methylparaben, alcohol denat.

Niestety napisy starły mi się dość szybko - na tyle szybko, że nie zdążyłam zrobić porządnych zdjęć :D Ale mi, akurat, w niczym to nie przeszkadza :)

Odżywka ma poręczny aplikator, którym wygodnie się ją nakłada wzdłuż linii rzęs.

Dlaczego piszę właśnie o tej odżywce? Otóż kosztuje niewiele, a działa jak inne droższe odpowiedniki. Czyli działa - to najważniejsze :) W moim przypadku nie idzie zapuścić długich rzęs sięgających do brwi, ale rezultat mnie zadowala. Rzęsy są zdecydowanie dłuższe, szczególnie to widać po podkręceniu zalotką. Wypadają też zdecydowanie rzadziej, choć nie miałam z tym większego problemu. Produkt nie podrażnił moich oczu i, stosowany ostrożnie, w żaden sposób nie wpłynął na ich kondycje. Szczerze - polecam. Zdecydowanie wolę wydać 30zł na odżywkę, niż 70, kiedy wynik jest taki sam :)

A Wy lubicie odżywki z bimatoprostem?

8 komentarzy:

  1. działa i niewiele kosztuje to jest najważniejsze połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się trochę tego bimatoprostu boję. Sama nie wiem, czy za dużo się naczytałam i sobie wmawiam, czy rzeczywiście moje oczy różnie na niego reagują, ale przestawiłam się na odżywki olejkowe. Przynajmniej wzmacniają rzęsy, a po odstawieniu (bądź niesystematycznym stosowaniu, jak u mnie :P) włoski nie sypią mi się i nie kruszą na potęgę =)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to nie mam cierpliwości do używania serum.

    Zapraszam do mnie przy okazji, a ja zostaję :)

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie leży kila takich serum, ale nie ma jakoś cierpliwości używać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używam takich produktów do rzęs. Kiedyś raz spróbowałam, ale to nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po skladzie widze ze to nie dla mnie...:-(

    OdpowiedzUsuń