Rzadko sięgam po romansidła. Wprawdzie, to za nimi za bardzo nie przepadam. Czytanie o uczuciach innych może być faktycznie fajne, ale mi chyba nie jest dane czerpać z tego satysfakcje w 100% (choć ostatnio próbuje się przekonać do jednej sagi), dlatego najczęściej sięgam po thrillery, kryminały i rozmyślenia filozoficzne.
