Witajcie Kochani,
Co lubi praktycznie każdy bloger kosmetyczny? Odnajdywać perełki pielęgnacyjne, oczywiście! W dodatku, gdy znaleziona perełka nie kosztuje milionów i jest łatwo dostępna w sklepach to dla mnie jest to podwójne święto, bo i na promocji rossmannowskiej się pojawi i kieszeni mocno nie obciąży :)
Dziś właśnie o takich nowościach porozmawiamy, a dokładniej o nowościach marki AA.
Na wstępie chcę zaznaczyć, że z AA nam się nie zawsze układało - niektóre ich produkty sprawdzały się u mnie w 100%, niektóre - wcale, jednak przysłowiowym bublem nazwać żaden z tych produktów nie mogę, jako że potrzeby i skory mamy różne, a moje potrzeby są specyficzne, chociażby ze względu na AZS.