wtorek, września 23

#Moja pielęgnacja: Trądzik różowaty

Witajcie,
Dziś przychodzę do Was z tematem dość specyficznym jakim jest pielęgnacja cery z trądzikiem różowatym. W dniu dzisiejszym udało mi się opanować sytuację i już od dawna nie pojawiają mi krosty. W jaki sposób pielęgnuję cerę? Zapraszam :)

Źródło: http://www.artykul.com.pl
 Nie będę oryginalna gdy powiem że przede wszystkim radzę znaleźć dobrego dermatologa, ale wiem również jak ciężko jest go znaleźć i dobrać odpowiednią pielęgnację, dlatego mam nadzieję że moje porady pomogą osobom z tą dolegliwością.

Nie będę mówiła o maściach i emulsjach na receptę, powiem tylko że lekarz przepisała mi Rozex i Dalacin i swoją funkcję one spełniają.
Podstawowe zasady przedstawię w punktach:
1. Ochrona przede wszystkim!
W przypadku cery naczynkowej zarówno tej z trądzikiem różowatym przede wszystkim należy pamiętać o ochronie przed promieniowaniem UV o każdej porze roku. Czy to jesień, lato, zima czy wiosna nakładam krem z filtrem SPF 50+. W zimę również warto stosować kremy ochronne od chłodu by narażać cery na szkodliwe działanie niskich temperatur.
Jesienią ograniczam się do kremu BB, obecnie jest to BRTC Gold Caviar BB Cream SPF50+.
Nie będę się rozpisywać o jego działaniu, w końcu jest to wpis o pielęgnacji, ale ma bardzo dobre krycie - nie muszę stosować korektora by zakryć naczynka.
Cena: ok. 50zł/35g

2. Treściwa pielęgnacja
Kojące kremy na etapie pielęgnacji cery z TR również są niezbędne. Przyznać muszę że nie stosuję kremów kojących przez 365 dni w roku, lecz funduję sobie kurację kilkomiesięczną raz na jakiś czas. Gdy rozpoczynałam swoje poszukiwania kremów kojących dla cery z TR nagle zdałam sobie sprawę że wybór nie jest zbyt wielki i zwykle nabywałam kremy dla cery naczynkowej, które również do tego celu się nadają. Niedawno lecz dowiedziałam się że Pharmaceris wprowadza nową linię R dostosowaną do potrzeb cery z TR. Dzięki firmie Pharmaceris i Subiektywna Ja miałam okazję je przetestować i mam bardzo pozytywne wrażenia odnośnie tych produktów. Zestawem otrzymanym od firmy Pharmaceris chwaliłam się na FB. Składał się on z kremów na dzień i na noc, żelu do mycia twarzy oraz wody wapiennej :D
Wszystkie opakowania posiadają pompkę co dla mnie jest najlepszym typem opakowania.

Oba kremy mają gęstą konsystencję, ale bardzo dobrze się wchłaniają.

Po upalnym lecie potrzebowałam ukojenia cery i ta seria spełniła swoją rolę. Żel dobrze, lecz delikatnie oczyszcza skórę i w cale jej nie wysusza. Krem na noc jest taki jak lubię - treściwy ale nie tłusty. Krem na dzień nie daje efektu tłustej skóry i dobrze nadaje się pod makijaż. Ale SPF15 moim zdaniem to zdecydowanie za mało w przypadku trądzika różowatego, preferuję większe filtry. Minusem obu kremów jest wydajność - w ciągu miesiąca zużyłam prawie po połowie każdego, czego nie mogę powiedzieć o żelu - ubyło dopiero 1/4.
Ceny: żel do mycia twarzy ok. 25-30zł/200ml; krem na dzień/noc ok. 40zł/30ml  

3. Kwas azelainowy pomocnikiem zwalczania TR?
Może brzmi to nieco dziwnie ale kwas azelainowy naszym pomocnikiem. Nie  wykluczone jest łuszczenie skóry, ale żeby bardziej jej nie podrażniać można nakładać preparat na krem (idealnie pasuje Cetaphil) na noc. Co nam daje kwas azelainowy? Niweluje przebarwienia, działa antybakteryjnie, dzięki niemu skóra staje się grubsza. U mnie skóra w ogóle się nie łuszczyła, teraz nakładam preparat samodzielnie bez "podkładu". Mój wybór padł na Skinoren (30g za ok. 45zł) i właśnie ten krem mogę polecić.
 Są też inne preparaty z kwasem azelainowym dostępne w Polsce: Acne-derm (20g, ok. 25zł), Finacea (30g, ok.45zł) i Hascoderm (30g za ok. 40zł).

4. Clarisonic a trądzik różowaty
Od wielu miesięcy marzyłam o zakupie tego urządzenia, lecz zastanawiałam się czy mi nie zaszkodzi. Szukałam opinii na ten temat, ale niewiele się dowiedziałam. Wiem, że w niektórych krajach sklepy autoryzacyjne odradzają zakupu szczotki osobom z cerą naczynkową, ale mimo to nabyłam Clarisonic i nie żałuję! Mój niebieski gadżet jest ze mną już ponad miesiąc i świetnie oczyszcza nie podrażniając przy tym skóry. Żel z zestawu był dla mnie zbyt ostry, ale żel Pharmaceris R pasuje do tego celu jak najbardziej. Wcześniej nie mogłam doczyścić porów, ponieważ oczyszczanie mechanicznie dla mnie odpada, a Clarisonic robi to bardzo delikatnie i skutecznie :)
Cena: ok. 640zł (Sephora)

5. Wykrywanie przyczyny
Trądzik różowaty nie bierze się znikąd. Może być, oczywiście, skutkiem stresu, ale też może to świadczyć o problemach z woreczkiem żółciowym lub jelitami, dlatego warto się przebadać i nie walczyć jedynie z problemem kosmetycznym, który jest ważny ale nie najważniejszy!

FFuuuh, na razie to tyle. Jak macie jakieś pytania na które zdołam odpowiedzieć to proszę pytać, mam nadzieję, że może te moje drobne uwagi komuś pomogą w dobraniu pielęgnacji :)

20 komentarzy:

  1. dobrze, że opanowałaś sytuację, moim błędem jest nie stosowanie odpowiednio wysokich filtrów, muszę sobie kupić spf 50

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosowanie kremów z filtrem jest jedną z najlepszych rzeczy jakie możemy zrobić dla naszej skóry (promieniowanie UV jest jednym z udowodnionych czynników odpowiedzialnych za starzenie się skóry!).
      A swoją drogą skinoren u wielu osób powoduje swędzenie!

      Usuń
  2. Wiele cennych informacji zawarłaś w tym wpisie. Dzięki wielkie:) Pewnie nie tylko mi się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję, że rady się przydadzą :)

      Usuń
  3. Dziekuje za wiele wiadomosci - wlasnie u mnie zdiagnozowan TR i jestem przerazona.
    Troche mnie Pani uspokoila.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdiagnozowane TR wcale nie jest wyrokiem :) Oczywiście, właściwa pielęgnacja i pewne ograniczenia dietetyczne będą już towarzyszyć nam przez całe życie, ale w tym akurat nie ma nic strasznego. Głowa do góry :)

      Usuń
    2. Różowaty to ciężka do wyleczenie choroba, ale mając pod ręką skuteczne środki tj. Acnerose można wyeliminować uporczywe objawy i przeciwdziałać dalszemu rozwojowi choroby. Olej z glistnika, liczne ekstrakty i moc witamin sprawiają, że trądzik różowaty nie ma szans na ekspansję.

      Usuń
  4. Ciężko się tego pozbyć, ale dla efektu gładkiej skóry warto :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I naprawdę ta szczoteczka nie podrażnia Ci twarzy z TR? Jak często i przez jak długi czas ją stosujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś stosowałam codziennie, ale obecnie używam Clarisonica 2 razy w tygodniu, a na co dzień silikonowej szczoteczki sonicznej :) Clarisonic nie podrażnia mojej skóry, jednak po pewnym czasie po codziennym stosowaniu pojawiło się delikatne uczucie ściągnięcia

      Usuń
  6. Możecie polecić jakiegoś dermatologa z Warszawy ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że u mnie skinoren na dłuższą metę się nie sprawdził. Tak samo noacne, które zażywałam około 1,5 miesiąca kompletnie nie zauważyłam poprawy.. teraz od jakichś 3 tygodni stosuję zestaw acnerose do pielęgnacji 24/h i przyznam, że efekty mnie dzień za dniem zaskakują ;) skóra nie jest już tak bardzo czerwona a krostek jakby mniej. Zrezygnowałam też z pikantnych potraw i nabiału, myślę że to też dużo dało

    OdpowiedzUsuń
  8. A co myslicie o zabiegach laserem na różowaty? Myślałam o laserze VariLite w Clinice Cosmetologice żeby zrobić, czytałam opinie i o zabiegu i o klinice to są dobre, ale może ktoś z Was robił?

    OdpowiedzUsuń
  9. Gaja, gdzie kupujesz ten zestaw acnerose?? Pytałam dziś w aptece i niestety nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoje kosmetyki acnerose kupuje na ich stronie internetowej, ale chyba na allegro tez sa dostępne. Niestety rzadko kiedy można dostać je stacjonarnie, ale wysyłka jest szybka, wiec dla mnie to nie ma znaczenia. U mnie acnerose to byl pierwszy wybór i nie żałuje - po 2 miesiacach używania praktycznie nie poznaje swojej cery, jest na prawde duzo lepiej :)

      Usuń
  10. ja kupilam sam krem i tez mi pomoglo, ten zestaw to chyba na takie bardziej zaawansowane stadium

    OdpowiedzUsuń
  11. Trądzik różowaty często występuje u osób chorujących na nużycę. TR to odczyn zapalny, reakcja alergiczna na nużeńca- pasożyta, łac. Demodex. Czy ktoś wie coś więcej na ten temat?
    W moim przypadku wystarczyło zastosowanie kremu z Metronidazolem, octu jabłkowego rozcieńczonego z wodą jako tonic, miejscowo na większe krosty olejek z drzewa herbacianego. Po dwóch tygodniach, zamiast Metronidazolu, zaczęłam stosować krem Stop Demodex. Najlepszy efekt był po kilku dniach. Brak czerwieni na twarzy, pieczenia, swędzenia i ściągnięcia skóry. Krosty zniknęły. Ten krem znalazłam w sklepie internetowym. Stosowałam go przez trzy miesiące, najpierw dwa, potem raz dziennie tylko na noc. Okropnie śmierdzi asfaltem!
    Niestety, po kilku miesiącach od zaprzestania kuracji, problem znowu zaczął pomału powracać.
    Dziękuję za ten post Annabel, ponieważ dał mi on wskazówki do prawidłowej pielęgnacji twarzy. Zacznę całą kurację od nowa i po niej zastosuję kremy pielęgnacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja u siebie również zauważyłam dziwne zmiany na twarzy, podejrzewam że to trądzik różowaty ale w pierwszej kolejności chcę udać się do dermatologa. Myślałam o wizycie w medpolonia.com.pl Jak myślisz, to dobry wybór?

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej,
    TR u mnie jest genetyczny po babci ;), która zawsze miała wypieki na twarzy i wszyscy jej mówili, że pięknie wygląda...
    Chodzę do dermatologa, bardzo polecam w W-wie klinikę Novaderm i dr Chlebus.
    To ona zdiagnozowała u mnie TR i natychmiast przepisała kurację. Antybiotyki doustnie na początek oraz naprzemiennie Rozex, Skinoren, Dermalibur i jako złagodzenie krem Avene Tolerance Extreme. Do demakijażu i przemywania skóry rano i wieczorem tylko i wyłącznie płyn micelarny Bioderma Sensibio H20.
    Mam wrażenie, że TR nie da się wyleczyć, można jedynie b. złagodzić objawy właśnie odpowiednią pielęgnacją.
    Problem u mnie wrócił, gdy zaczęłam się malować, a raczej gdy nauczyłam się malować w sposób bardziej profesjonalny. Dawniej na szybko trochę podkładu tu i tam, cienie do powiek, maskara, kulki koloryzujące w 3 odceniach (tak, tak) na raz wielkim pędzlem i tyle.
    Teraz, po kursie makijażu i zakupie różnych specyfików okazało się, że niestety ale....
    1. Baza pod makijaż musi być dobrana do TR i b. suchej skóry
    2. Podkład to samo, bo inaczej po 2-3h się ciastkuje, warzy i wchłania a zostają po tym cieliste kropki i placki na twarzy,
    3. Bronzer i róż na tym wszystkim zamienia się w kolorowe plamy na twarzy.
    Ogółem massakra ;-(

    Dlatego zaczęłam szukać w Internecie wpisów osób z podobnymi problemami i trafiłam na ten blog.
    Sprawdziłam już polecane przez was koreańskie kremy BB...
    A co z bazami pod makijaż? Macie tu jakieś pomysły?
    I przede wszystkim czy macie doświadczenia z kwestią TR + mega sucha skóra versus podkłady do twarzy i bazy pod makijaż?
    Pozdrawiam,
    asiut

    OdpowiedzUsuń