Ktoś kto chociaż kilka razy zaglądał do mojej szafki kosmetycznej wie, że jestem straszną maniaczką różnych produktów do stóp. Kupuję je wręcz nałogowo, są to kremy, maseczki, peelingi, nawilżacze w dziwnej formie... No i to masełko. Jak się u mnie sprawdziło? Zapraszam do poczytania :)