sobota, listopada 26

#Relacja: Secrets of Beauty VI - porozmawiajmy o urodzie w górach

Dziś opowiem Wam o pewnym niezwykłym spotkaniu, co miało miejsce w Węgierskiej Górce. Jak się pewnie domyślacie, opowiem Wam dziś o szóstej edycji Secrets of Beauty - spotkaniu, zorganizowanym przez Michała z bloga Twoje Źródło Urody.

Ogólnie rzecz biorąc, Michał jest Mistrzem takich spotkań. Na jego spotkaniach zawsze otrzymujemy solidną dawkę wiedzy, a skład uczestników jest dobrany perfekcyjnie - na każdym SOBie przednio się bawiłam.

Tym razem podróż odbyłyśmy w trójkę - Kinga, Natalia i ja. Nasza podróż była pełna przygód, jednak szczęśliwie dotarłyśmy na miejsce, akurat w tym samym czasie co Michał :) Po chwili już dokonałyśmy formalności na recepcji i skierowaliśmy się na obiad, który całkowicie trafił w moje gusta.

Resztę wieczoru spędziliśmy urządzając "pidżama party" przy winie i niesamowitych historiach życiowych. Jednym słowem, uśmiałyśmy się co nie miara :)

Akurat miałam to szczęście, że rano nie musiałam się martwić o makijaż - o nas z Kingą zadbała Natalia, więc w końcu mogłam poczuć się prawie piękna :)

Przy obfitym śniadaniu udało mi się w końcu poznać Patrycję, która dołączyła do naszej gromadki dopiero w nocy, i zidentyfikować resztę znajomych twarzy :) 

Później skierowałyśmy się wprost na salę konferencyjną. Po ciepłym przywitaniu przez Michała, głos zabrał Jacek Krzanowski. Swoją pierwszą prezentację poświęcił marce Admit, która również jest partnerem Hotelu Zacisze. Mimo że moje serce należy do Polskich Świec, produkcja Admitu również mnie zaciekawiła, w szczególności dyfuzory mające ładny mocny zapach i niebanalny wygląd.

Następnie mieliśmy prezentację marki Dermofuture. Dzięki Michałowi miałam już nieraz okazje poznać bliżej ich produkcje i na razie żaden produkt mnie nie zawiódł. Tym razem prezentacja skupiona była na kosmetycznych "strzykawkach" mających zastąpić nam zabiegi medycyny estetycznej w zakresie zwalczania zmarszczek :) Mieliśmy również okazje zobaczyć prezentacje działania jednego z takich produktów na Jacku (legendarne serum usuwające worki pod oczami) i efekt robi wrażenie.

Ostatnim punktem występu Pani Ani było kręcenie przez nas peelingów do ciała.



Następnie mieliśmy okazje oglądać Mistrzynię Makijażu Annę Muchę w akcji w prezentacji firmy Gosh. Dodatkowo Pani Ania zaprezentowała makijaż na swojej uroczej modelce i udzieliła rad każdej z nas dot. konturowania. Produkty Gosh bardzo lubię i ciesze się, że miałam okazje poznać tegoroczne nowości. Dodatkowo spełniło się moje marzenie - weszłam w posiadanie świetnej paletki do konturowania, na widok której już dawno się śliniłam :) Mogliśmy również dokleić sobie rzęsy Eyelure (jak dotąd moja ulubiona marka sztucznych rzęs).



Później mieliśmy przerwę obiadową. Ja zdecydowałam się na zupę pomidorową i tagliatelle z kurczakiem u suszonymi pomidorami. Wybór okazał się bardzo trafny :)



Kolejnym punktem programu była prezentacja Sylveco, Biolaven i Vianek. Rozmawialiśmy o typach skóry i ich błędnym określeniu oraz filozofii marki. Mogliśmy również ocenić produkty znajdujące się w obecnej ofercie. Mnie osobiście bardzo zainteresowały produkty marki Vianek, m.in przez ich zapach, ponieważ w przypadku z Sylveco bądź z Biolaven miałam z tym problem.

Następnie Marta Zubińska zaprezentowała nam produkcje Naturativ. Byłam pewna, że produkty tej marki są całkowicie mi nieznane, jednak okazało się, że jest to Pat and Rub. Właściwy Pat and Rub, który tak bardzo lubimy, i który podobno został zastąpiony przez jakiś surogat. Zdania na ten temat są podzielone, jednak jak ktoś jest tym zainteresowany zapraszam na stronę O co chodzi z Pat and Rub?

Na koniec mieliśmy drugą już prezentacje Jacka Krzanowskiego, poświęconą tym razem jego głównemu dziełu - Polskim Świecom. Jak zwykle, prezentacja była pełna pasji i ciekawostek :)
Wieczorem wybraliśmy się również na koncert zespołu "U Pana Boga za piecem". Nie spodziewałam się wielkiego "Wow" i modliłam się po cichu o to, by nie był to zespół disco polo. Jednak koncert mile mnie zaskoczył, i muszę przyznać, że był świetny i zdecydowanie trafił w moje gusta muzyczne.

O 22 wróciłyśmy do siebie i Natalia zrobiła dla nas prawdziwe SPA. Miałam okazję rozkoszować się masażem twarzy i ciała, peelingiem i maseczką na twarz. Ogólnie nie lubię masażu pleców, bo zwyczajnie sprawia mi ból, jednak w tym przypadku byłam po prostu zachwycona delikatnością dłoni Natalii. Co do twarzy to dostałam w prezencie nową skórę i tyle mogę powiedzieć. Dziękuję jeszcze raz :-*

A w niedziele punkt 11 wyruszyłyśmy w drogę powrotną wypoczęte i uśmiechnięte :) Kochani, tęsknię za Wami!

Nie obyło się również bez prezentów :)

Admit | Naturativ | Demofuture | Cosnature | Skin79










Chciałam jeszcze raz podziękować Michałowi za zaproszenie na to wspaniałe spotkanie. Natalii, Kindze i Patrycji za świetnie spędzony wspólnie czas, jesteście najlepsze :-* I wszystkim prelegentom i sponsorom :)

Zapraszam także na blogi wszystkich uczestników :
Patrycja – Interendo
Paulina – Czarszka 
Magda – MAZGOO
Dobrusia – Dobrulbloguje
Bożena – Mama Trójki
Margareta – Life in Colour
Marta – Tosinkowo
Aleksandra – Arsenic
Monika – Moment Urody
Monika – Blog Moniszona
Ela – Kuna Domowa
Paulina – Zakochana w kolorkach
Klaudyna – Ekstrawagancka
Alina – TrendDash
Natalia – Centrum stylu

7 komentarzy:

  1. Było świetnie! Wesoło, merytorycznie i bardzo pozytywnie! Mam ochotę na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Było mega sympatycznie, miło było Cie poznać :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogę się tylko domyślać jak cudowny czas udało Wam się spędzić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. już niebawem widzimy się u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Każde spotkanie jest wyjątkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajna relacja, to spotkanie ludzi, którzy mają pasję i chcą się nią dzielić z innymi, super .

    OdpowiedzUsuń