sobota, września 23

Wyjazdowo miniaturkowo. Co zabieram ze sobą na urlop?

Witajcie Kochani,
Lato się skończyło, jesień czuć wszędzie, a ja w końcu wjeżdżam na urlop :) Wyjeżdżam dość daleko, tam, gdzie morze jest słone a słońce jeszcze troszkę pali. Jako że kobietą jestem, to bez mnóstwa kosmetyków nigdzie nie ruszę, w moim przypadku, kosmetyków pielęgnacyjnych. 

A żeby tony kremów ze sobą nie wozić postawiłam na miniaturki, których przegląd Wam dzisiaj zafunduję. Nie wszystkie kosmetyki się znajdą w danej notce, gdyż niektóre zabierane przez mnie rzeczy są pełnowymiarowe, a przecież nie o to we wpisie chodzi. A więc zapraszam Was na miniaturkowe pielęgnacze. Enjoy!
1. Płyn Micelarny Novaclear Travel Size. Bez micelarnego płynu nigdzie się nie ruszam, ten, akurat, jest delikatny i dobrze się wpasowuje w moje potrzeby.
2. Serum-mgiełka Malu Wiltz Hydro ma pomóc w utrzymaniu wilgoci mojej skórze. Już miałam okazję ją testować - szybko się wchłania, dobrze nawilża, mam nadzieję że przy słońcomorzu również mnie uratuje. 

3. Krem pod oczy BeautyOil, co prawda, nie jest miniaturką, ale ma 15ml, więc stwierdzam, że można go tu dopisać. Fajny, treściwy krem, który już od kilku miesięcy ratuję moją suchą skórę pod oczami. 
4. Woda termalna Vichy na długie spacery pod słońcem i do samolotu (tam też planuję zabrać maseczkę w płachcie, biedny mąż).  
5. W kremie na dzień Lumene Intense Hydration pokładam wielkie nadzieję. Na razie testowałam go na krótkich dystansach i spisywał się dobrze, mam nadzieję, że w upały również będzie nam słodko :)
6. Lumene Overnight Bright krem na noc ma pomóc mi przywrócić blask i jędrność. Bez obaw, na dzień zalewam się filtrem SPF50+ po cebulki włosów

7. Maseczka Lumene Deep Clean ma pełnić funkcję zarówno maski jak i peelingu, bo na wyjeździe zamierzam z niego zrezygnować. 
8. Maseczki Cosnature z rokitnikiem i pomelo mają odżywiać i łagodzić moją cerę po urlopowym słonecznym stresie.

9. Szampon i balsam do włosów farbowanych O'right mają pomóc moim włosom nie wyschnąć na wiór od ogromu soli. Jak na razie nikt sobie z tym nie radził, ciekawe jak to będzie w tym przypadku

Oczywiście, biorę jeszcze kilka kilogramów kosmetyków: tonik, krem do ciała, kremy do rąk i stóp, filtry do twarzy i ciała, jednak są one w rozmiarze normalnym i przelane do ma,łych pojemniczków lub do silikonowych chińskich pojemniczków wielokrotnego użytku :D 

Jak Wam się podoba takie zestawienie? Co byście dorzucili?

16 komentarzy:

  1. Dobry pomysł z tymi próbkami, zawsze to więcej miejsca w bagażu na ciuchy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. krem pod oczy z BeautyOil bardzo dobrze wspominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Krem pod oczy BeautyOil po prostu kocham. Bardzo ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłego urlopu Aniu! :) Fajnie, że są te miniaturki, nie zajmą dużo miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też zawsze na wyjazdy mam przygotowany zestaw mini produktów, które albo kupuję albo właśnie przelewam do mniejszych opakowań, żeby nie tachać ze sobą zbyt wielu rzeczy. ;) a z zaproponowanych przez Ciebie najbardziej mnie zaciekawiły te maseczki, zwłaszcza z pomelo. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne miniaturki! Jeszcze nie miałam żadnego z tych kosmetyków, muszę je wypróbować ;*
    https://theloveanea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Oo ciekawy ten szampon.do włosów farbowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie małe kosmetyki zawsze można ich mieć przy sobie. Szampon i balsam do włosów bardzo mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bez próbek nie przeżyłabyn chyba podróży. :D bardzo mnie zainteresowała ta mgiełka-serum,chyha jeszcze nie miałam takiego kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oo przeurocze miniaturki :D Super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  11. Udanego wyjazdu życzę. Świetnie skomponowany zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  12. trochę tego jest. nawet kilka produktów nieznanych mi firm.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super wpis często wyjeżdżam więc na pewno mi się przyda.

    OdpowiedzUsuń