Dziś przedstawie Wam kolejny produkt Oillan, który otrzymałam w ramach programu ambasadorskiego - Oillan krem multi-lipidowy do twarzy. Zapraszam :)
Do cery bardzo suchej wymagającej regeneracji
- uzupełnia poziom lipidów w naskórku
- skutecznie koi i łagodzi podrażnienia
- uelastycznia i wygładza skórę
Stosowanie: Codziennie rano i wieczorem nanieść niewielką ilość
kremu na oczyszczoną skórę twarzy (omijając okolice
oczu), szyi i dekoltu.
Zalecenia: Przeznaczony do cery bardzo suchej, skłonnej do podrażnień i
reakcji alergicznych. Do stosowania w przebiegu schorzeń
dermatologicznych (AZS, łuszczyca, wyprysk) oraz po zabiegach
dermatologicznych i medycyny estetycznej (peelingi chemiczne,
mikrodermabrazja, zabiegi laserowe, mezoterapia igłowa).
Skład: Aqua, Glycerin, Isodecyl Neopentanoate, Butyrospermum Parkii
(Shea) Butter,Caprylic/Capric Triglyceride,C10-30 Cholesterol/
Lanosterol Esters,Dicaprylyl Ether,Dimethicone, Hydrogenated
Polydecene, Isohexadecane, Tridecyl Salicylate, Arachidyl
Alcohol,Cetearyl Alcohol, Theobroma Grandiflorum Seed Butter,
Ammonium Acryloyldimethyltaurate/ VP Copolymer, Squalane, Behenyl
Alcohol, Arachidyl Glucoside, Argania Spinosa Kernel Oil, Rosa
Canina Fruit Oil, Borago Officinalis Seed Oil, Panthenol,
Cholesterol, Ceramide NP, Glyceryl Behenate, Hydrogenated Palm Oil,
Glyceryl Stearate Citrate, Betaine, Sodium Hyaluronate, Aluminum
Starch Octenylsuccinate, Caprylyl Methicone, Tocopheryl Acetate,
Allantoin, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin,
Methylisothiazolinone.
Opakowanie: Tradycyjna tubka stawiana na zakrętce
Konsystencja: Konsystencja to właśnie to za co lubię kremy Oceanic, jak w większości ich kremów również jest to coś średniego między żelem a kremem, taką konsystencję kremów lubię najbardziej.
Moja opinia: Zdradziłam Wam w tytule że popełniłam błąd... Otóż to, kremy multi-lipidowe zawsze kojarzyły mi się z czymś tłustym, zapychającym pory i testowanie tego produktu ciągle odkładałam na później, myśląc "Przecież jeszcze nie jest tak zimno by tłustego kremu używać!" i w końcu jak w styczniu zrobiło się chłodniej stwierdziłam że dam szansę kremowi i jakie było moje zaskoczenie gdy się okazało że się myliłam... Krem wcale nie jest tłusty. Owszem, nie jest to lekki krem, który poleciłabym na lato, ale tłustym zapewne nie mogę go nazwać. Jest nieco bardziej gęsty, dobrze pełni "funkcję ochronną" dla cery, nie zapycha pory. Dobrze sprawdza się pod makijaż - nie roluje się, co na prawdę mnie zaskoczyło, bo zwykle kremy ochronne nie są przeznaczone do tego by stosować je pod podkład. Krem polecam na okres jesienno-zimowy i wczesnej wiosny.
A Wy, mieliście do czynienie z marką Oillan i ich kremami do twarzy?
Nie miałam do czynienia :))
OdpowiedzUsuńCała seria warta uwagi, jak masz skórę suchą to jak najbardziej polecam :)
UsuńBardzo go lubię, aktualnie mam w kosmetyczce już drugą tubkę, nie zatyka porów, świetnie nawilża, polecam
OdpowiedzUsuńTeż czuję, że to nie ostatnia moja tubka :)
UsuńMoja córeczka ma zdiagnozowane AZS i często sięgam po produkty do jej kąpieli właśnie Oillan - sama też trochę jej podkradam ;)Lubię markę, ale kremu do twarzy żadnego nie znam, widzę, że powinnam się pokłonić i spróbować - może nawet już niebawem :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, ich produkty ogólnie są godne polecenia, ale ten kem mile mnie zaskoczył
Usuńten krem jest cudowny i uwielbiam go, polecam
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze okazji stosować :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę warto, i drogi nie jest :)
UsuńNie miałam z nim jeszcze spotkania :P
OdpowiedzUsuńPolecam, warto wypróbować :)
UsuńJa dostałam od nich środek do mycia buzi dla cery trądzikowej z parafiną na drugim miejscu w składzie - to chyba jakaś pomyłka....
OdpowiedzUsuńOh, faktycznie nie jest to dobry pomysł... ja np. parafiny potrzebuję, ale przy skórze trądzikowej...
UsuńMiałam z tej serii krem pod oczy i do twarzy, Spisały się całkiem dobrze. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję. Zapraszam Cię na rozdanie. :-)