środa, kwietnia 13

#Recenzja: prostownica Remington PROtect

Witajcie,
Dziś o urządzeniach do stylizacji włosów ciąg dalszy. Ostatnio opowiadałam Wam o lokówce z nowej serii Remington PROtect i nadszedł właśnie czas na kolejny produkt, którym jest prostownica. Mimo że jako pierwsza trafiła do mnie lokówka to właśnie prostownica zaciekawiła mnie najbardziej z całej serii, ponieważ mam włosy falowane i całe życie marzę o włosach prostych jak drut. Jak już pewnie wiecie z tego posta, po nowszej prostownicy spodziewałam się wiele, biorąc  pod uwagę jak wysoko firma ustawiła sobie poprzeczkę z moją ulubioną prostownicą-poprzedniczką. Jak to było w tym przypadku?


Szata graficzna całej serii robi duże wrażenie.


Prostownica, mimo solidnego wyglądu, jest dość lekka i wygodnie się ją trzyma w dłoni.


Pojemniczek szczelnie się zamyka - na przeciekanie nie ma szans.


Oczywiście, znajdziemy tu również regulację temperatury oraz magiczny przycisk HydraCare do włączenia opcji prostowania z mgiełką. Przy prostowaniu z mgiełką należy trzymać prostownicę w taki sposób by najpierw na włosy była rozpylana mgiełka



Tak samo jak w przypadku prostownicy, umiejscowienie przycisków jest bardzo wygodne.


Muszę wspomnieć, że wypróbowałam prostowania zarówno z mgiełką jak i bez i różnica polega przede wszystkim na temperaturze prostowania. Przy użyciu mgiełki idealnie wyprostowane włosy uzyskuję już przy 170 stopniach, natomiast bez - przy 200. Co do jakości samego prostowania to jestem bardzo zadowolona, faktycznie nie muszę prostować pasmo kilka razy. Natomiast wypowiedzieć się o odżywczych właściwościach prostownicy za bardzo nie mogę, gdyż nie prostuję włosów codziennie (prędzej raz w miesiącu), i myślę, że osoby wykonujące tę czynność częściej, zdecydowanie więcej mają tu do powiedzenia. Czy polecam produkt? Oczywiście, ponieważ ma wszystko co lubię - lekka, poręczna, świetnie wykonująca swoją główną funkcję i ma ładne etui :D

13 komentarzy:

  1. Mam proste włosy, ale czasem używam prostownicy do kręcenia loków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prostoownica do prostowania spoko, ale czy kreci ladne loki? Sprawdzalas? Bo przyznam szczerze, że ja glownie używam prostownicy jako lokówki :)
    Zapraszam do mnie ;)Reaguje na każdą obserwację :)
    vademecumpiekna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam szczerzę, że nie potrafię żadna prostownicą ukręcić loków :D nie wiem czy ją jakoś źle trzymam, ale loki mi nie wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba najwyższa pora kupić drugą prostownicę. Jedną miałabym zawsze tutaj, a drugą w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dwie bardzo stare i nadal działające prostownice z remington. Są fantastyczne i niezniszczalne. Teraz używam od ok. 2 lat prostownicy z CHI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie miałam sprzętu z CHI... Ciekawe jak się sprawują

      Usuń
  6. Jak wybierałam swoją prostownicę Remingtona, to zastanawiałam się nad tą z mgiełką. Koniec końców się na nią nie zdecydowałam, bo wydawała mi się za szeroka do loków :)

    OdpowiedzUsuń
  7. PROSTOWNICY używam każdego dnia - nawet jedną w ostatnim czasie "zamordowałam" - chętnie bym przetestowała tę przez Ciebie przedstawioną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam ją i uwielbiam, zarówno szybko i sprawnie prostuje włosy, jak i kręci je ;)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę się w końcu nauczyć kręcić włosy prostownicą-_-

      Usuń