sobota, sierpnia 27

Pielęgnacja ust z Eveline

Witajcie,
Dziś na celowniku mam produkty do pielęgnacji ust firmy Eveline. Produkcję Eveline bardzo lubię i cenię, często udaje mi się wśród nich znaleźć prawdziwe perełki zarówno w pielęgnacji jak i w kolorówce. Jak było tym razem?




 

Jak widzicie, trafiły do mnie trzy produkty do pielęgnacji ust i są to: peeling Gentle Exfoliating Lip Scrub 8 in 1, olejek Lip Elixir 8 in 1 oraz balsam odżywczo-regenerujący SOS.


I zacznę od produktu, który z całej trójki spodobał mi się najbardziej. Jest nim peeling do ust w sztyfcie.

Kilka słów od producenta: GENTLE EXFOLIATING LIP SCRUB łączy w sobie zaawansowaną technologicznie formułę GOTALENE RS oraz drogocenne, naturalne olejki roślinne: arganowy, migdałowy, kokosowy i awokado. Aktywne składniki odżywcze olejków zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia i odżywienia. Koktajl witamin E i C hamuje proces starzenia, sprzyja syntezie ceramidów, wzmacniając barierę lipidową naskórka. Przeciwdziała rozpadowi kolagenu oraz stymuluje jego syntezę. Usta odzyskują wyraźny kontur, blask oraz zdrowy i piękny wygląd. Formuła bogata w delikatne drobinki bardzo łagodnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza usta, zapobiegając ich pękaniu i podrażnieniom.




Stosowanie: Nakładać na usta okrężnymi ruchami przez kilka sekund. Usunąć nadmiar produktu, następnie nałożyć olejek Lip Elixir Pure Comfort, aby cieszyć się gładkimi i kuszącymi ustami.

Nie jest to pierwszy takiego typu produkt, który udało mi się wypróbować, ponieważ wcześniej, dzięki jednemu z pudełek, miałam okazje stosować peeling w sztyfcie od Sylveco. Niestety ten ostatni nie spodobał mi się. Drobinki były zbyt duże, przez co pozostawali na ustach i nawet ich wytarcie mi nie pomagało i musiałam peeling zmywać. A jaki jest sens w peelingu w pomadce gdy i tak trzeba go później zmyć? Co do peelingu Eveline to tu takiego problemu nie mam. Peeling jest drobny i delikatny, ale nie za delikatny i ściera co należy :) Po zastosowaniu wystarczy przetrzeć usta ściereczką i - voila! - mamy miękkie usta. Jedyne zastrzeżenie jakie to to, że napisy w opakowania bardzo szybko się ścierają.
Cena: ok. 11,54zł na stronie producenta

Kolejny produkt idzie "w parze" z peelingiem, gdyż jest to odżywczy olejek do ust Lip Elixir, który należy po peelingu zastosować by mieć jak najlepszy efekt.


Kilka słów od producenta: Precious Oils olejek do ust 8w1:
* Regeneruje
* Nawilża
* Powiększa
* Wygładza
* Ujędrnia
* Niweluje zmarszczki
* Poprawia kontur
* Chroni przed słońcem, wiatrem i mrozem
Nawilżający olejek do ust w formie błyszczyka, który łączy moc wyjątkowo skutecznych olejków (arganowego, kokosowego, awokado, z oliwek, Inca Inchi) z kolagenem właściwościach powiększających usta. Eliksir doskonale odżywia, nawilża i zmiękcza usta poprawiając ich ukrwienie. Odmładza je spłycając już istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu kolejnych, neutralizuje wolne rodniki, wspomaga odnowę komórek. Chroni skórę ust przed niską temperaturą, słońcem i wiatrem. Polecany do suchych i spierzchniętych ust. Delikatna konsystencja, waniliowy zapach i subtelny kolor - zapewnia uczucie komfortu przez cały dzień.

Stosowanie: Nakładaj olejek kilkakrotnie w ciągu dnia by Twoje usta były gładkie, zadbane i nawilżone.



Produkt ten ma u mnie zarówno plusy i minusy. Plusem jest to, że faktycznie dobrze działa, zmiękcza usta i je regeneruje. Minusem natomiast jest niewiarygodna kleistość olejku. Posiadam długie włosy i jeden nie zbyt ostrożny ruch powoduje, że włosy są przyklejone do ust, a nie jest to zbyt miłe uczucie. Dlatego, mimo że Lip Elixir ma filtr UV, stosuję go jedynie w domu, choć, przyznaję, że funkcje swoje on spełnia. Mimo że w opakowaniu wydaje się być pomarańczowy, to nie barwi ust. Posiada bardzo przyjemny waniliowy zapach, ale w smaku nie jest słodki :)

Cena:ok. 11,54zł na stronie producenta

I ostatnim zawodnikiem jest odżywczo-regenerujący balsam do ust SOS.


Kilka słów od producenta: SOS odżywczo – regenerujący balsam do ust  jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji ekstremalnie wysuszonej skóry ust. innowacyjna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne działające w synergii z olejkiem arganowym intensywnie nawilża, regeneruje i zmiękcza skórę ust, zapobiegając pękaniu i pierzchnięciu. Odbudowuje naturalną warstwę hydrolipidową naskórka   i chroni go przed ponowną utratą wilgoci. filtr spf 20 chroni delikatną skórę ust przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Natychmiast po zastosowaniu suche, spierzchnięte i popękane usta odzyskują komfort, stają się miękkie, jędrne i gładkie. Innowacyjne składniki aktywne: olejek arganowy, masło kakaowe, wosk pszczeli , lanolina, witaminy e+c, spf 20.
Dostępny w 3 wariantach smakowych:
- CLASSIC- o smaku wanilii
- CHERRY – o smaku wiśni
- STRAWBERRY – o smaku truskawki

Jest to dobry jakościowo produkt, które spełnia swoje zadanie, jednak nie do końca tak dobrze jak to robi mój faworyt z Regital. Chodzi przede wszystkim o to, że pomadkę muszę nakładać na usta częściej, choć funkcje ochronna ogólnie spełnia ona dobrze. Balsam Eveline nie barwi ust i jest całkowicie przezroczysty. Na plus także filtr SPF20, co szczególnie przyda nam się latem. Co do zapachu to ma on być truskawkowy, lecz dla mnie taki nie jest. Jest do zdecydowanie owocowy zapach, aczkolwiek nie jest to truskawka ani zapachowo ani smakowo. Ogólnie pomadkę polecam, ale nie szukajcie w niej truskawek :)

Cena: ok. 8zł

A Wy lubicie produkcję Eveline? :)

7 komentarzy:

  1. Olejek mam i też lubię, mi w zasadzie nie przeszkadza lepistość za bardzo bo zawsze mam praktycznie spięte włosy na co dzień ;) I kusi mnie peeling ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam miłe relacje z produktami marki Eveline. Olejek spisuje się całkiem dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. najbardziej zainteresował mnie olejek, choć trzeba przy nim uważać na włosy

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie to ja jakoś szczególnie nie dbam o usta, czasem posmaruję je maścią z witaminą A bądź pomadką ochronną. :)

    OdpowiedzUsuń