środa, października 12

#Liferia: Ukraiński Beauty box na Polskiej ziemi :)

Witajcie,

Jak wiecie, ostatnio wstrzymuje się zamawiać pudełka kosmetyczne, bo zawartość mi nie odpowiada. Jednak często przeglądałam ofertę zagranicznych serwisów i, niestety, nawet rosyjskie pudełka podobały mi się bardziej niż nasze. A więc gdy dostałam propozycję współpracy od ukraińskiego serwisu Liferia, to zgodziłam się bez zastanowienia. 

Otworzyłam i... stwierdziłam, że jest dobrze. Zawartość jest różnorodna, kilka produktów jest mi nie znanych. Trochę polskich firm, trochę zagramanicznych. Co znalazłam w pudełku?


1. Krem do rąk Dermagiq, Holandia, opakowanie pełnowymiarowe, cena ok. 44zł/100ml
Nie znam tej firmy, z tego co się orientuje nie jest ona w Polsce dostępna, ale z obecności kremu do rąk w pudełku cieszę się zawsze. Kremy do rąk noszę ze sobą wszędzie, notorycznie się nimi smarując po każdej czynności. Więc i ten krem mi się jak najbardziej przyda :)

2. Żel do mycia twarzy ViotaOil Lirene, Polska, opakowanie pełnowymiarowe, cena ok. 10zł/75ml
Uśmiechnęłam się widząc wersję polskiego kosmetyku przeznaczoną na rynek wschodni z napisami w języku rosyjskim. Firmę Lirene bardzo lubię i często po jej produkcję sięgam (niedługo właśnie ukażą się wpisy o kilku produktach), ale tego żelu jeszcze nie miałam i chętnie go wypróbuję

3. Jedwabiste mleczko oczyszczające-peeling do twarzy Kueshi, Hiszpania, koszt pełnowymiarowego produktu to 58zł za 200 ml, więc cena miniaturki 50ml to ok. 14zł
Firmy też nie znam i peeling chętnie wypróbuję. Jedyne, co mi tu nie pasuję to obecność skorupki orzecha włoskiego jako cząsteczek ścierających. Nie ukrywam, że wolę, gdy cząsteczki peelingujące są delikatniejsze (celluloza np), niż różnego rodzaju pestki i skorupki. Ale zobaczymy, może się przekonam.

4. Błyszczyk do ust Glossyp, Włochy,  opakowanie pełnowymiarowe, cena ok. 42zł/sztuka
Kolejna firma nie znana w Polsce. Kolor, jaki otrzymałam, nie ma niestety żadnego oznaczenia jednak jest to kolor nude trochę wpadający w róż. Wydaje mi się być ciekawym, ale wyjdzie t o w praniu :)

5. Oxygenating Moisturizer Cream, Naobay, Hiszpania, koszt pełnowymiarowego produktu to 137zł za 50 ml, więc cena miniaturki 30ml to ok. 82zł
Zawodnik ten jest już trochę w Polsce znany, jednak dla mnie jest to pierwsza sztuka Naobay, którą w końcu wypróbuję. Jestem bardzo ciekawa jego działania, więc niedługo już możecie się spodziewać jego recenzji (ale najpierw pokażę Wam swój krem idealny)

6. Cienie do powiek Magnetic Play Zone Vipera, Polska, opakowanie pełnowymiarowe, cena ok. 7,40zł/puzzle
Co do produktów Vipery to są wśród nich takie, które bezwzględnie kocham, są też takie, których nie lubię. Cieni jednak jeszcze nie miałam. Ja, jako że oczy mam zielone, otrzymałam cień w pasującym do nich kolorze fioletowym.

Podsumowując. Jestem zadowolona. Widać, że załoga stara się dobierać kosmetyki dla każdej osoby w ramach danego pudełka (chodzi mi tu przede wszystkim o kolory). Reszta pudełka jest dość uniwersalna, pasująca niemal do każdego typu skóry, co mnie, jako alergika/atopika/wrażliwca, bardzo cieszy. Podoba mi się również różnorodność danego pudełka, nie mamy tu tylko produktów do makijażu bądź samej pielęgnacji. Sama oprawa pudełka, jak dla mnie, jest bardzo wiosenna, jednak mi to nie przeszkadza, bo za oknem mamy szaro i trochę wiosennych barw nikomu nie zaszkodzi. Jednym słowem, jestem na tak, i mam nadzieję, że każde pudełko będzie co najmniej tak samo udane jak to pierwsze!

Cena pudełka to 59zł na stronie Liferia.pl.
Wartość tego pudełka ok. 200zł

30 komentarzy:

  1. Mi się zawartość bardzo podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podasz moze link gdzie mozna zamówić pudełko?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, Też własnie piszę o tym pudełku. Skąd wzięłaś ceny 49 zł i 59 zł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, widzę, że już poprawiłaś zanim skomentowałam:)

      Usuń
    2. Niestety się pomyliłam, są po 59 i 69 zł :)

      Usuń
    3. No własnie to samo widze na stronie, ale na kilku blogach widziałam, ze piszą o 49 zł. I się zastanawiam czy w międzyczasie podniesiono cenę czy jak.

      Usuń
    4. Jeszcze kilka dni temu właśnie na ich stronie była kwota 49 zł za subskrypcję oraz 59 zł za pojedyncze pudełko, dlatego w innych postach jest taka informacja. Ja u siebie taką też dałam, ale wczoraj szybko zmieniłam ceny gdy zobaczyłam zmianę. A swoją drogą nieźle podbili cenę za półroczna subskrypcję :/

      Usuń
    5. Racja, nie wiem tylko czy w poprzedniej wersji za dostawę się nie płaciło

      Usuń
  4. Bardzo ciekawa zawartość :) Co do naszych pudełek, zrezygnowałam z Glossy Boxa już 3 lata temu i od tej pory przestały kusić, ale ten chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jakiś rok temu jeszcze ciągnęłam subskrypcję, ale teraz mnie jakoś nie kuszą

      Usuń
  5. Ciekawe pudełeczko, może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uhuhu wyczuwam konkurencję dla aktualnych pudełek które są dość przereklamowane :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, prawie się nie reklamują, za to jaki efekt :)

      Usuń
  7. Pudełka zapowiadają się super. Dzisiaj zaczynam testowanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawartość jak najbardziej na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a też właśnie o nim napisałam ;)
    Jeżeli masz ochotę, to zapraszam. Miałam dwa lata temu to pudełko prosto z Ukrainy, więc troszkę małe porównanie zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. podoba mi się ten zestaw, bogaty w nowości kosmetyczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przez to, że jest z innego kraju, jest też takie interesujące

      Usuń
  11. Mam ten box i jestem z niego bądź co bądź zadowolona :) Lubię testować nowości oraz takie pudełeczka, więc to dla mnie przyjemność, nawet jak nie zawsze coś mi podpasuje z kosmetyków ;) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie lepszy jest od niektórych naszych propozycji :)

      Usuń
  12. Zawartość pudełeczka zdecydowanie godna uwagi! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie by było, bo ukraińskich kosmetyków prawie że nie miałam

    OdpowiedzUsuń